Określenie „zimne luty” jest w środowisku elektroników znane od bardzo dawna. Nic dziwnego – jest to jak najbardziej normalne określenie w tej branży. Ale na przestrzeni ostatnich kilku lat zimne luty zaczęły być coraz bardziej popularnym określeniem wśród konsumentów, szczególnie użytkowników notebooków. Powodem tego jest coraz częstsze występowanie tej usterki w nowo wyprodukowanych notebookach. Statystycznie, obok uszkodzeń sprzętu wywołanych z winy użytkownika, drugie miejsce zajmują właśnie zimne luty.
Cóż to takiego są i na czym polegają te całe „zimne luty” i jak się mają do komputerów?
W tym artykule opiszę czym one są, ich przyczyny, objawy, oraz profilaktykę pozwalającą zminimalizować ryzyko ich wystąpienia.
Zimne luty. Czym są?
Aby trafnie określić czym są zimne luty, na sam początek przedstawię w jaki sposób montowane są kluczowe elementy w komputerach, takie jak układy graficzne czy chipsety.
A więc w dzisiejszej elektronice, praktycznie każdy bardziej złożony układ scalony, montowany jest przy wykorzystaniu technologii BGA (Ball Grid Array). Układy montowane w technologii BGA są przymocowane do płytki za pomocą „cynowych kulek”. Mówiąc dokładniej – łącznikiem między płytą a układem, są kulki umieszczone pomiędzy nimi, które po rozgrzaniu do odpowiedniej temperatury roztapiają się, a po ostygnięciu tworzą trwałe połączenie między układem a płytką.
Tak wygląda typowy układ BGA:
A tak wygląda zamontowany na płytce:
Tak wygląda układ zdemontowany:
Tutaj mamy przedstawiony przekrój połączenia Układ > Kulki > Płytka:
Wiemy już na czym polega i jak wygląda montaż układów w technologii BGA. Przejdźmy teraz do sedna sprawy i odpowiedzmy na pytanie, czym są zimne luty?
Zimne luty to po prostu przerwanie takiego połączenia. Mogą one dotyczyć pojedynczych kulek jak i większej ich ilości. Zobaczmy więc jak zimne luty wyglądają w praktyce.
Tutaj widzimy zdjęcie z inspekcji optycznej, przedstawiające właśnie kulkę BGA, na której „pojawił się” zimny lut:
Widać tutaj wyraźne pękniecie między powierzchnią płytki a kulką. To są właśnie tak zwane zimne luty.
W elektronice przyjęło się tak nazywać wszystkie połączenia, które z pewnych przyczyn „nie stykają”. Poniżej przykłady innych rodzajów połączeń na których występują zimne luty.
Wiemy już czym są i jak wyglądają zimne luty. Teraz powinienem wyjaśnić co głównie powoduje zimne luty w komputerach i notebookach. No więc idziemy dalej.
Zimne luty. Co je powoduje?
Żeby wyjaśnić co powoduje zimne luty, musimy się cofnąć kilka lat w czasie. No więc „wysyp” zimnych lutów w komputerach a szczególnie w notebookach zaczął się w roku 2006, kiedy to Unia Europejska wprowadziła w życie dyrektywę, zakazującą używania ołowiu do produkcji sprzętu elektronicznego (za wyjątkiem sprzętu medycznego).
W czym rzecz? Chodzi o to, że do tej pory do produkcji elektroniki w tym i laptopów używano spoiwa które było stopem ołowiu i cyny. Połączenia wykonane za pomocą tego stopu sprawdzały się wyśmienicie – były elastyczne i odporne na wiele czynników.
Jednak po wprowadzeniu dyrektywy producenci wszelkiej elektroniki zostali zmuszeni zaprzestania używania tego spoiwa i musieli przejść na spoiwo bezołowiowe, czyli praktycznie czystą cynę (niekiedy z bardzo niewielkimi, rzędu dziesiątych procenta – domieszkami innych metali). Takie spoiwo ma to do siebie, że jest sztywne, twarde oraz bardzo podatne na korozję i czynniki mechaniczne.
Więc można rzec, że głównym powodem przez który powstają zimne luty, jest używanie spoiwa bezołowiowego. Lecz jest kilka innych czynników składających się na to.
- Przegrzewanie się układów. Jest to główny powód powstawania zimnych lutów. Mocno nagrzany układ może minimalnie zmieniać kształt oraz osłabić połączenie (kulkę), co z kolei ze względu na sztywność połączenia bezołowiowego, powoduje jego oderwanie się od płytki (w przeciwieństwie do połączeń z domieszką ołowiu, które były wiele bardziej elastyczne).
- Uszkodzenia mechaniczne. Powyżej zostało wspomniane o twardości połączeń bezołowiowych w porównaniu do ołowiowych. Tak więc również wszelkie czynniki mechaniczne (uderzenia, wyginanie, nadmierne naprężenie) mogą mieć wpływ na powstawanie zimnych lutów w przypadku połączeń bezołowiowych.
- Wady procesu produkcji/wady samych układów bądź płytek. Niekiedy podczas procesu produkcji zdarzy się partia wadliwie wyprodukowanego sprzętu, bądź też złożonego z wadliwych podzespołów. W połączeniu z innymi wymienionymi tutaj czynnikami, mamy praktycznie pewną awarię. Dobrym przykładem jest tutaj seria laptopów HP Pavilion dv6000 i dv9000 opartych na układzie graficznym GeForce 8.
- Podatność na korozje spoiwa bezołowiowego. Połączenia bezołowiowe są bardzo podatne na korozję i to też może być pewną częścią składową powstawania zimnych lutów. Poniżej zdjęcie kawałka spoiwa bezołowiowego przedstawiającego postęp korozji na przestrzeni ponad półtora roku.
Połączenia bezołowiowe charakteryzują się tym, że są matowe i często chropowate. Poniżej zdjęcie porównujące kawałek spoiwa ołowiowego (po lewej) z bezołowiowym:
Po wyjaśnieniu źródeł i tego co powoduje zimne luty, przejdźmy do następnego etapu artykułu. Przedstawię główne objawy zimnych lutów.
Czy pojawiły się u mnie zimne luty?
Abyśmy mogli zdiagnozować „domowymi sposobami” zimne luty, przedstawię najczęstsze ich objawy jakie występują w komputerach, a w szczególności w notebookach. Będzie bez obrazków, ponieważ akurat to można bez problemu opisać słownie :)
UWAGA! Jednocześnie pod uwagę należy brać fakt, iż nie zawsze zimne luty są przyczyną usterki. Ostatnimi czasy nader często przyczyną wymienionych poniżej objawów są wadliwe układy BGA, których uszkodzenie może objawiać się bliźniaczo do zimnych lutów! Więcej na ten temat w treściach powiązanych na początku artykułu (głównie artykuł – „Kiedy reballing a kiedy wymiana układu” oraz inne).
- Występowanie artefaktów na ekranie. Czyli pojawianie się różnych „śmieci” (pasków, kropek itp.) podczas wyświetlania obrazu. Artefaktami można też nazwać wyświetlanie kilku pulpitów jednocześnie, o czym pisałem we wpisie „Ekran podzielony na 6 części„
- Czarny ekran, brak oznak życia. Gdy uruchamiamy komputer/notebooka (najczęściej dotyka to notebooków) i oprócz świecenia się diod i kręcenia wiatraków nie dzieje się nic.
- Brak obrazu na ekranie, jednak słychać dźwięki uruchamiania systemu. To następny dość częsty objaw zimnych lutów. Słychać pracę dysku twardego a w głośnikach dźwięki uruchamiania systemu, jednak ekran pozostaje czarny.
- Dźwięki z głośników. Jeden krótki, dwa długie. To jest praktycznie pewny objaw wystąpienia zimnych lutów. Taki sygnał dźwiękowy oznacza problemy z kartą graficzną – najczęściej zimne luty.
- Samoczynne wyłączanie się karty sieciowej i innych urządzeń. Jest to objaw zapowiadający nadchodzące problemy i mówiący nam, że najprawdopodobniej w najbliższym czasie pojawią się zimne luty.
- Nie da się zainstalować sterowników karty graficznej. Działa tylko tryb VGA. Gdy próbujemy zainstalować sterowniki, które do tej pory działały bez problemu, lecz teraz nie są akceptowane, a karta graficzna działa tylko w trybie VGA, prawdopodobnie wystąpiły zimne luty.
- Laptop reaguje dziwnie na nacisk. Gdy np. naciskamy obudowę laptopa w którymś punkcie i obserwujemy dziwne zachowanie (migotanie obrazu, zawieszanie się), bądź też nacisk umożliwia poprawne uruchomienie się do laptopa – tutaj też mamy praktycznie pewną diagnozę, że wystąpiły zimne luty.
Jeśli w notebooku lub komputerze możemy zaobserwować któryś z powyższych objawów, najprawdopodobniej w naszym sprzęcie wystąpiły zimne luty.
Jednak zimne luty występują głównie w notebookach, ponieważ ich system chłodzenia nie zawsze pozwala zachować optymalną temperaturę pracy układu. Notebooki są także bardziej narażone na czynniki fizyczne, co potęguje ryzyko wystąpienia awarii.
Czy można jakoś zapobiegać występowaniu zimnych lutów?
Całkowicie zapobiec raczej nie można, lecz można minimalizować ryzyko ich wystąpienia. Poniżej przedstawię profilaktykę, jaką powinni stosować głównie posiadacze notebooków.
Jak uniknąć zimnych lutów?
Aby zminimalizować ryzyko tego, że zimne luty wystąpią u nas, przede wszystkim powinniśmy spełniać w stosunku do naszego notebooka/komputera poniższe warunki:
- Zapewnić mu dobre chłodzenie. Starać się nie zasłaniać otworów wentylacyjnych. Unikać używania go na łóżku i innych miękkich podłożach, które mogły by zatkać otwory wentylacyjne. Generalnie starać się używać notebooka na twardym podłożu.
- Zadbać o czystość układu chłodzenia. Czyli regularnie, co jakiś czas „przedmuchać” otwory wentylacyjne (oraz chłodzenie karty graficznej i procesora w przypadku komputerów stacjonarnych). Najlepiej jest to robić sprężonym powietrzem – koszt 400ml puszki sprężonego powietrze to około 15 zł – taka puszka powinna wystarczyć nawet na rok. Efekt nie dbania o układ chłodzenia możemy zobaczyć we wpisie „Dlaczego powinno się regularnie czyścić laptopa„.
- Po prostu uważajmy. Starajmy się nie stawiać laptopa w miejscach w których mógłby on upaść oraz ogólnie starajmy się unikać narażania go na czynniki fizyczne.
- Zwróćmy uwagę czy laptop się wyłączył przed włożeniem go do torby. Byłem świadkiem kilku sytuacji, w których użytkownicy wkładali włączonego notebooka do torby, co często powodowało jego „zagotowanie się” i w efekcie mogło znacznie podnieść ryzyko wystąpienia zimnych lutów.
Wiemy więc już czym są zimne luty, skąd się biorą, jakie są ich objawy i jak można ich unikać. Ale jeszcze za pewne dobrze było by wiedzieć jak je naprawić.
Zimne luty. Jak naprawić?
Aby móc skutecznie naprawić zimne luty, musimy jednak dysponować specjalistycznym sprzętem do tych celów. Owszem, da się zrobić to za pomocą mniej zaawansowanych narzędzi, jednak wymaga to nieco wprawy i wiedzy na temat lutowania, a także znajomości specyfiki naprawianego sprzętu, aby dostosować odpowiednie parametry tak aby tego sprzętu nie uszkodzić.
Naprawa zimnych lutów najczęściej sprowadza się do tzw. reballingu. Reballing jest procesem, w którym za pomocą odpowiedniego sprzętu (najczęściej stacja z podgrzewaczem i nawiewem gorącego powietrza) odlutowuje się układ od płytki, czyści się płytkę oraz układ z pozostałości starego spoiwa.
Tak wygląda specjalistyczna stacja do reballingu i naprawy układów BGA:
Następnie za pomocą specjalnej formy i sita dostosowanego specjalnie do danego układu nanosi się nowe kulki. Taki układ z naniesionymi kulkami wygrzewa się, aby kulki mogły przylgnąć do niego. Po wygrzaniu wyjmuje się go z formy i zdejmuje sito.
Tak wygląda forma do poprawnego nałożenia kulek:
Następnie pozycjonuje się układ na płytce, aby kulki były położone idealnie na połączeniach płytki, po czym następuje ponowne wygrzewanie całości, tym razem w celu przylutowania układu do płytki.
Po odpowiednim czasie wygrzewania w odpowiedniej temperaturze (temperatura i czas są zależne od specyfiki wygrzewanych elementów) pozostaje pozostawić całość do ostygnięcia. Jest to ostatni etap naprawy. Po tym dokonujemy inspekcji lutowanego układu (bardziej zaawansowane procedury dokonują inspekcji rentgenowskiej) i gruntownie testujemy.
Powiązane treści odnoszące się do poruszonych w artykule zagadnień:
-
Kiedy reballing a kiedy wymiana układu?
-
Przyczyny wadliwości układów BGA
-
Zepsuty laptop lub karta graficzna? Uważaj na reballing BGA!
-
Wymiana układu BGA w laptopie
-
Laptopy – tani serwis, reballing BGA i naprawa domowym sposobem – PRZESTROGA!
-
Reballing BGA na przykładzie laptopa
-
Wymiana układu BGA na przykładzie HP Pavilion DV6000/9000 [Film]
-
Wadliwe układy BGA firmy nVidia – lista
Formularz zamówienia
Nazwa | Cena | |
---|---|---|
zł |
Jeżeli główny serwisant myli cynę z cynkiem, to nie mam więcej uwag…
Dziękuję za uwagę – błąd został poprawiony. Artykuł był pisany bardzo dawno temu i prawdopodobnie jeszcze wtedy z powodu braku dostatecznej wiedzy z dziedziny chemii palnąłem takiego byka. Dziś rzeczywiście bije on po oczach :)
też pierwszy raz słyszę żeby w stopach lutowniczych był cynk (Zn) Poza tym zdjęcie przedstawiające dwie kulki cyny (błyszczącą i matową) jest naciągane. Na błyszczącej wyraźnie widać topnik, a z doświadczenia wiem, że i spoiwa z ołowiem bez topnika są matowe. Wystarczy je troszkę przegrzać. poza tym artykuł cenny.
Przepraszam bardzo ale jaki chemika mnie mocno razi pomyłka… Otóż pomylono cynę (Sn) z cynkiem (Zn)… Cyna do lutowanie nieprzypadkowo nazywa się cyną, gdyż zawiera przede wszystkim cynę (Sn). Kiedys zawierała również ołów (PB), teraz jako domieszki stosuje się srebro (Ag) lub miedź (Cu). Nigdy, przenigdy do lutowania elementów elektronicznych, nie stosowano cynku !! Ani jako podstawy, ani jako domieszki do stopów lutowniczych :)!
w moim lenovo thinkpad x200 chyba też zaczynają się objawiać zimne luty. Przy włączeniu jakiejkolwiek gry miejscami ekran robi się czarny, przy przeglądaniu co bardziej barwnych i animowanych stron w internecie na ekranie pojawiają się dziwne paski, jakiś czas temu przestała działać lampka led nad matrycą, a wczoraj komputer przestał widzieć modem 3g, więc chyba płyta główna pójdzie do wymiany -,- ale zanim znajdę godnego następce mam nadzieje że mój laptop to wytrzyma :(
Dobry artykuł pokazujący problem, który coraz częściej występuje także w sprzęcie RTV i np. w układach sterujących silników samochodowych. Auta bez powodu stają na drodze, a współczesny sprzęt RTV zwłaszcza telewizory wytrzymuje 3, 4 lata i finisz. I tak dzięki unijnym wytycznym producenci mają się świetnie w przeciwieństwie do nas klientów, którzy za lobbing euro-ekologów teraz płacą haracz. Przy okazji w artykule jest pewna nieścisłość, niestety. Cyna w przyrodzie występuje jako pierwiastek chemiczny o symbolu „Sn”, ale nadaje się do lutowania starych wiader i garnków. Do elektroniki musi występować jako stop, a znakomity stop lutowniczy cyny i ołowiu kiedyś posiadał nazwę handlową „Tinol” i występował jako drut pełny lub rdzeniowy wypełniony topnikiem np. kalafonią. Reszta jest OK.
Świetny artykuł napisany w przystępny sposób. Rozjaśnij mi co nieco pojęcie o tym czym są zimne luty. Dzięki
Witam,
SPOSÓB NA ZIMNE LUTY – suszarka z bardzo ciepłym powietrzem, bez usuwania pasty nagrzałem układ NIVIDIA 8400M GS, a po odpaleniu laptopa układ graficzny wrócił do normalności.
U mnie wyglądało to tak:
1.Laptop zawiesił się na jednym wymagającym programie graficznym, wiec „twardy” restart i przedmuchanie układu chłodzącego (bez wystygnięcia!!!! NIE RÓBCIE TAK).
2. Odpalenie zakończyło się pojawieniem na ekranie kropek i podzielonego ekranu na sześć, nawet na dodatkowym ekranie było podobnie (wykluczono taśmę ekranu).
3. Wizyta w serwie cena naprawy bez gwarancji 60 zł cena, a cena przylutowania układu 400zł z gwarancją na miesiąc. – rezygnacja :(
4. Rozkręcenie laptopa na części oczyszczenie z zanieczyszczeń.
5. Ogrzanie z wewnętrznej strony płyty głównej – odpalenie bez powodzenia.
6. Odpalenie i podłączenie laptopa do monitora zewnętrznego, ogrzewanie suszarką 2x widocznego układu NIVIDIA – brak znaczących zmian, ale ekran z podzielonego na 6 wrócił do jedności;)
7. Ogrzewanie długie i pozostawienie układowi chłodzącemu wystudzenie podzespołów – efekt CAŁKOWITA NAPRAWA PIKSELI.
Powodzenia w naprawach układów NIVIDIA. :)
Grzesiek
Witam serdecznie. Jest to sposób tymczasowy i zupełnie nieprofesjonalny – z pewnością za niedługi czas usterka powróci. Układy nVidia z tej serii (i nie tylko) posiadają wadę fabryczną i jedyną metodą skutecznej ich naprawy jest wymiana takiego układu na nowy.
Pozdrawiam.
Jestem zachwycona artykułem. 2 dni „umarł” mój drugi pavilion, poszperałam w necie i dowiedziałam się że to karta graficzna (artefakty na ekranie, słychać ładowanie systemu), winę ponoszą za to prawdopodobnie zimne luty. Mam ojca elektronika, brata informatyka i już miałam dzwonić do nich, pytać się o co chodzi z tymi lutami bo wszyscy o tym krzyczą na forach a nikt nie tłumaczy. I trafiłam na stronę Waszego serwisu. Kiedyś pomagałam ojcu zakładać cewki do „jamników” – przestrajanie, składałam sama swój pierwszy pc jakieś 8 lat temu z części zdobytych od znajomych, tyle z mojej pasji do elektroniki, czytania schematów, wiem jak wygląda tranzystor, kondensator, rezystor… tyle. Naprawdę zaskoczyło mnie że cyna to już nie cyna. Pokazane wszystko jak na dłoni, zdjęcia, objaśnienia, historia… BRAWO! Autor tego artykułu powinien wykładać elementy elektroniki dla kobiet (nie uwłaczając), bo robi to w taki sposób, że nie wierzę, że gospodyni domowa nie zrozumiałaby tego. I oczywiście polszczyzna to aż bije po oczach :)
Niestety i mnie będzie czekać wymiana chipset’u i poważnie się zastanawiam nad skorzystaniem z Waszego serwisu.
Jeszcze raz wielkie dzięki za oświecenie mnie.
Dziękuję za słowa uznania. Bardzo mi miło :)
Dołączę się do podziękowań za bardzo przystępnie i profesjonalnie napisany artykuł. Pozdrawiam
Bardzo ciekawy artykuł.
Jak na tak długą treść to bardzo ciekawie się ją czyta :)
Pozdrawiam.
Naczytałam się dzisiaj o pieczeniu i naoglądałam…bynajmniej nie o pieczeniu keksów. Właśnie padła mi GeForce 8800 GT. Wolę nie ryzykować uszkodzenia innych elementów komputera – nie będę jej grzać w piekarniku, a skoro układ ma wadę, jak Pan pisze, nie będę jej regenerować profesjonalnie. Postanowiłam kupić nową kartę. ALE JAKĄ? Potrzebna mi karta o podobnych parametrach, która nie obciąża komputera, ale która nie zrobi mi takiej niespodzianki jak GeForce 8800 GT.
Dziękuję za artykuł i pozdrawiam.
Czytałam na innych forach, że na „zimne luty” narażone są układy nVidia z 2006 – 2008′. Krótko mówiąc maja defekt fabryczny. Czy nowe układy graficzne są mniej awaryjne, i w przyszłości nie będzie konieczny labelling?
Opis zjawiska przystępny i rzetelny, jednak błędnie podano nazwy metali lutowia bezołowiowego- podstawowym składnikiem jest cyna (jako pierwiastek), nie cynk. Owszem, może on wystąpić jako domieszka w stopach lutowniczych bezołowiowych, lecz tylko jako dodatek. Jako b.podatny na działanie kwasów używany rzadko.
Żeby daleko nie szukać, już bardzo przystępnie wyjaśnia to Wikipedia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lutowanie_bezołowiowe i linki w art.
Po szczegółowe dane trzeba sięgnąć do PN-EN 29453- Luty miękkie- Skład chemiczny i postać.
Swietny artykuł , miło jest czytać autora który niedość posiada fachową wiedze to wysławia sie dawno zapomnianą kulturalną polszczyzną .
Pozdrawiam serdecznie.
ja swoja karte graficzna wrzucilem do piekarnika na 10 min 180 stopni i dziala od 2 miesiecy jest o tym duzo na youtubie
Bardzo ładny artykuł należą się pochwały.
witam,
mam asusa z53 i od jakiegoś czasu laptop zaczął bardzo dziwnie się zachowywać – najpierw obraz stawał (’zamarzał’), ale wystarczyło poruszać trochę matrycą i wracało wszystko do normy. Zauważyłem, że jak się naciśnie odpowiednie miejsce na obudowie to wszystko wraca do normy. Po jakimś czasie obraz całkowicie zniknął – cały czas czarny obraz i nic więcej. W serwisie wymieniono mi taśmę matrycy jednak to nie pomogło;/ Stwierdzono, że do wymiany jest płyta główna a to już koszt kosmiczny.
Wspomnę jeszcze, że jak się podłączy monitor zewnętrzny to wszystko działa bez problemów. Jak sądzicie – winą jest uszkodzony układ BGA karty graficznej bądź też zimne luty pod nim, czy może pojawiły się jakieś zimne luty na elektronice matrycy lub inwestera (inwerter w ogóle nie startuje, nie widać żadnego podświetlenia. Ponadto jak się spojrzy przy uruchomionym systemie to na matrycy mimo świecenia latarką niczego tam nie widać – czyli nie działa ani inwerter ani matryca).
Proszę o sugestie.
Na 100% masz uszkodzoną matrycę !!! Ja miałem dokładnie takie same objawy do momentu, aż „uciskanie” matrycy już nie pomagało. Pomogła natomiast jej wymiana :)
a guzik ja tak miałem, jak lekko ruszyłem matrycą to mroziło obraz – czerniała matryca i po chwili obraz znowu sie pokazywał. Doszedłem sam do tego, że jest taki czujnik malutki który wyłącza matryce jak sie ja zamknie (pokrywę) i oderwał się on od miejsca w którym był przytwierdzony, naprawa – kropelka w dłoń i przykleiłem go tam gdzie miał być, Laptop działa do dzisiaj. Pozdrawiam
Witam. Pański przypadek jak widać dotyczył innej usterki objawiającej się w podobny sposób do zimnych lutów, co nie oznacza, że zimne luty nie mogą powodować zawieszania się przy poruszaniu matrycą czy przy nacisku. Pozdrawiam.
Witajcie dobrze opisany artykul gratuluje,w moim przypadku może tesz są zimne luty nie wiem,mam laptopa hp Pavilion dv600 po włączeniu daje kilka sygnałów pi pi pi pi i nie chce się włączyć nawet do biosu nie da się wejść przytrzymując klawisz f10 jest pis długi przerywany,czy to też zimny lut i od czego to nie wiem
te pi pi sa od pamieci ram
Witam, jakiś czas temu oddałem swój laptop do serwisu (przegrzewał się- wina zabrudzenia). Po odebraniu wyłączała mu się sama karta sieciowa (najczęściej przy youtube, choć wątpie, żeby to miało jakieś znaczenie), oraz ekran zastygał, po czym stawał się czarny. Wracam do serwisu właściciel mówi, że to pewnie jakiś wirus- bo wyłączanie karty nie ma nic wspólnego z czyszczeniem- (cudownie sam się zainstalował z powietrza) i że powinienem przeskanować komputer czymś lepszym niż awast („bo to nie antywirus”), no to mimo iż w to nie bardzo wierzyłem- bo wcześniej owszem grzał się, ale nigdy nie wieszał (o wyłączaniu karty nie wspomnę), to odinstalowałem tego nieszczęśliwego awasta i przeskanowałem Kasperskym- nic. Przeinstalowałem system- problemy z kartą zniknęły, ale dalej zastyga, pracuje z jakimś programem i nagle wszystko zastaje, a jak gra muzyka to słychać tylko buczenie (taka próbka 0,1ms powtarzana w bardzo szybkiej pętli- nic przyjemnego), jak czekam to po jakimś czasie ekran robi się czarny i nic, pozostaje tylko restart (przytrzymanie przycisku zasilania laptopa). Nie wiesza się sam z siebie tylko przy uruchomionych aplikacjach (NetBeans, Office, Visio itp. ale rekord pobił przy LogicCircuit przed chwilą 4x się przycią).
I teraz moje pytanie, czy to mogą być owe zimne luty, czy pracownicy serwisu mogli uszkodzić połączenia w trakcie czyszczenia? Będę wdzięczny za każdą radę. Powrót do tego serwisu niestety odpada, poszli w zaparte- a ja nie mogę pracować na sprzęcie który zawiesza w niespodziewanych momentach- przy net beans straciłem kilka linijek kodu (choć nauczyłem się teraz co chwilę ctrl+s używać- ale wolałem jednak stary system).
Witam serdecznie.
Ciężko stwierdzić w tym przypadku winę. Jednak jeśli ma Pan laptopa na platformie AMD w dodatku z kartą graficzną GeForce 7000, to z dużym prawdopodobieństwem cały mostek hybrydowy (karta graficzna+mostek północny+mostek południowy) kończy swój żywot.
Być może też czyszczenie zostało wykonane nierzetelnie, bez zachowania podstawowych norm bezpieczeństwa wskutek czego został uszkodzony jakiś podzespół, lub też zostały zastosowane złe materiały termoprzewodzące, które nie chłodzą podzespołów prawidłowo i laptop się przegrzewa.
Niemniej jednak, aby stwierdzić dokładną przyczynę awarii, nie obejdzie się bez wizyty w specjalistycznym serwisie. Pozdrawiam.
Super artykuł ! Dzięki :-)
Witam. Niestety temat zimnych lutów dotknął mnie, a dokładnie mojej karty graficznej GeForce 8800GT. Nagle na ekranie pojawiły się liczne artefakty. Z pomocą przyszedł mi Internet. Na You Tube znalazłem ciekawy film o wygrzewaniu karty w piekarniku w celu pozbycia sie zimnych lutów. Kartę, oczyszczoną z pasty i po zdjęciu chłodzenia umieściłem na 8 minut w piekarniku rozgrzanego do temp. 180 st. z termoobiegiem. Po ostygnięciu karty zamontowałem chłodzenie (wcześniej naniosłem pastę na układy) i zamontowałem w komputerze. Ku mojemu zdumieniu karta wyzdrowiała. Test 3DMark 2006 dał wysoki wynik – ponad 11 tys. pkt. Ciekawe jak długo podziała…. Mam nadzieję, ze tak.
Przykro mi to pisać, lecz karta najprawdopodobniej niedługo ulegnie ponownej awarii. Jest to spowodowane wewnętrzną wadą w strukturze tych układów (8600GT).
W przypadku tych kart najskuteczniejszą metodą naprawy jest ich wymiana na nowe.
Pozdrawiam.
[…] występujących w laptopach. Jest jedna dominująca teoria tłumacząca taki stan rzeczy – zimne luty, które zostały opisane w innym artykule na naszej stronie. Jednak chcielibyśmy dzisiaj […]