Ocena użytkowników:

 

 

Dziś krótki artykuł o tym jak z pozoru niewielka usterka w laptopie i odkładanie jej „na później” może doprowadzić do uszkodzenia, którego naprawa kosztować może setki, a czasami nawet tysiące złotych, w ekstremalnych przypadkach może stać się nieopłacalna.

Chodzi o uszkodzenie gniazda USB w laptopie – gniazda do którego przywykliśmy na tyle, że czasami nie zdajemy sobie sprawy, że ono istnieje, ot po prostu praktycznie wszystko co się da (pendrive, dyski, modemy, tunery, myszki) wciskamy w jakąś dziurę z boku laptopa i ma działać.

Z tego też powodu, że użytkownicy często bardzo chaotycznie podłączają „co popadnie” czy też „jak popadnie”, gniazda USB są jednym z najczęściej naprawianych elementów w laptopach.

No dobra – ale gniazdo to gniazdo, jak połamie się jedno to mam kilka innych, więc po co to roztrząsać?

Ano po to, że gniazdo USB w ogromnej części przypadków łączy się bezpośrednio ze swoim kontrolerem na płycie głównej laptopa, a kontrolerem tym jest zazwyczaj: mostek południowy, mostek PCH, mostek PCH zintegrowany z procesorem wlutowanym na płytę główną – rodzaj zastosowanego kontrolera zależy od modelu laptopa, ale niezależnie od tego jest tutaj jeden wspólny mianownik – każdy z tych mostków jest bardzo ważnym elementem laptopa, można by powiedzieć że kluczowym a jego uszkodzenie zazwyczaj uśmierca laptopa.

W jaki sposób połamane gniazdo USB mogło by zabić mojego laptopa?

W standardowym gnieździe USB są 4 blaszki. Dwie odpowiadają za zasilanie (Napięcie 5V oraz Masa) a pozostałe dwie za transmisję danych (Data +, Data-) i mogą sobie one być obok siebie i wszystko jest w porządku.

Problem zaczyna się, gdy wyłamie się plastik, który je usztywnia i zaczynają one luźno wisieć w powietrzu co może spowodować, że zetkną się one ze sobą lub z obudową gniazda wywołując zwarcie, a wtedy już poważna awaria prawie gwarantowana:

Widoczne blaszki będąc w takiej pozycji jeszcze nie stwarzają zagrożenia. Jednak gdy ktoś włoży w takie gniazdo pendrive i doprowadzi do zwarcia, to konsekwencje mogą być kosztowne i poważne.

Dla kontrastu i lepszego zrozumienia, tutaj mamy sprawne gniazdo z podpisanymi blaszkami: GND = MASA | D+ Data+ | D- Data- | VCC = zasilanie 5V:

Tak wygląda sprawne gniazdo USB.

Teraz wyobraźmy sobie sytuację, że blaszka Data- łączy się z blaszką VCC posyłając do mostu PCH zabójcze dla niego napięcie 5V – awaria murowana. Inny scenariusz, to zwarcie się blaszki VCC do metalowej obudowy gniazda, która jest GND czyli masą – w najlepszym przypadku czeka nas uszkodzenie układu przeciwprzeciążeniowego, w grszym – rozległe uszkodzenia w linii 5v w płycie głównej laptopa.

 

Czy da się coś z tym zrobić, jest ratunek?

Jak to mówią – wszystko się da, ale zależy za ile ;) Tak więc najprościej jest zapobiegać – czyli jak mamy wyłamane gniazdo USB to jak najszybciej lećmy do serwisu wymienić je na sprawne.

Jeśli jest już jednak za późno i uśmierciliśmy laptopa poprzez zwarcie w gnieździe, to mamy dobrą informację – to też da się naprawić! Niezależnie czy uszkodznie będzie dotyczyło zasilania czy mostu PCH, w obu przypadkach każdy porządny serwis powinien problem potrafić rozwiązać, tylko pozostaje zasadnicza kwestia – za ile?

Tak więc najtańsza zazwyczaj jest naprawa uszkodzeń układów zasilania, często dochodzi do uszkodzenia układów przeciwprzeciążeniowych, które zwierają się blokując start płyty.

Układzik AP2301 – jeden z „obrońców” naszego laptopa przed uszkodzeniami spowodowanymi połamanym USB.

 

Droższa jest wymiana uszkodzonego mostu, czyli między innymi kontrolera portów USB. Gdy most zostanie uśmiercony to laptop nie ma szans działać gdyż ów most jest jednym z kluczowych elementów komputera:

Na zdjęciu uszkodzony poprzez zwarcie w USB mostek PCH, SR17E. Widoczna na nim ciecz diagnostyczna odparowuje w szybkim tempie ponieważ most z powodu zwarcia bardzo mocno się nagrzewa.

 

Największym obciążeniem naszego portfela będzie uszkodzenie mostu PCH ale zintegrowanego z procesorem – niestety czy też „stety” z powodu postępującej miniaturyzacji oraz z powodów cięcia kosztów produkcji – producenci upychają coraz więcej na coraz mniejszej powierzchni czego owocem jest na przykład wspomniany procesor ze zintegrowanym mostem PCH. Paradoks tutaj jest taki, że mimo iż mamy sprawny procesor a uszkodzony most to i tak należy wymienić cały element ponieważ nie da się tego zrobić osobno. Dodatkowo fakt, że układ taki jest lutowany do płyty głównej, jego wymianę może przeprowadzić wyposażony w odpowiednie narzędzia serwis laptopów.

Procesor SR1EF ze zintegrowanym mostem PCH. Większe fragment kryształy to procesor a mniejszy to właśnie most PCH, który spryskany cieczą diagnostyczną szybko ją odparowuje wokół siebie ponieważ nagrzewa się on z powodu wewnętrznego zwarcia.

Podsumowanie

Jak widać, lepiej zapobiegać niż leczyć i przywiązać choć trochę uwagi do stanu naszego laptopa zanim bez opamiętania zaczniemy wkładać w gniazda urządzenia, które stawiają nam opór. Jeśli coś nie chce się zmieścić w gnieździe USB to lepiej rzucić tak okiem dlaczego niżeli obracać nim we wszystkie strony i próbować rozwiązań siłowych. Chociaż podejrzewam, że jeśli czytasz ten artykuł to już coś się w Twoim laptopie zdążyło zepsuć, jednak nic straconego – na przyszłość będziesz pamiętać :)

[0]
0.00 zł Zobacz

Formularz zamówienia

NazwaCena
Anuluj